12 maja pod bramę naszego schroniska podrzucono wilgotny, brudny karton z sześcioma puchatymi niespodziankami.
Niespodzianki były zapchlone, zarobaczone i osłabione, ale dzięki pobytowi w lecznicy i troskliwej opiece domów tymczasowych, udało się je uratować.
Muszą dostawać dobrej jakości karmę (wszystkie szczeniaki miały krzywicę), czekają je też kolejne szczepienia.
Z sześciu szczeniąt na nowe domy czeka już tylko jeden – Lucjusz. Lucjusz aktualnie ma ok. 4,5 miesiąca.
Jest pogodny, przyjazny, aktywny, komunikatywny, towarzyski. Uległy wobec ludzi, skory do zabawy i pieszczot.
Szybko się uczy, jest inteligentny i pojętny. Przejawia zachowania dominujące w stosunku do innych psów – z tego względu nie powinien zamieszkać w domu, gdzie już przebywa inny samiec. Może zamieszkać ze zrównoważoną suczką/suczkami.
Wyrośnie na dużego psa (docelowo powinien ważyć powyżej 25 kg).
Tak o Lucjuszu pisze behawiorystka Magda bartoszewska, która jest jego tymczasową opiekunką: „Lucjusz będzie terytorialny.
Mocno dominujący do psów. Do ludzi uległy. Przyzwyczajony do zabiegów pielęgnacyjnych. Nie ma problemów z zasobami.
Wyrośnie na dużego i silnego psa, dlatego koniecznie będzie zapisanie się na zajęcia z posłuszeństwa w psim przedszkolu. ”