Cześć, mam na imię Pimpuś.
Urodziłem się ok. 2013 roku. W schronisku przebywam od października 2017 roku.
Zostałem interwencyjnie odebrany z Pomiechówka. Żyłem tam w dramatycznie trudnych warunkach. Dopiero w schronisku zobaczyłem, że człowiek może być dobry. Dzięki pracy wolontariuszy i pracowników schroniska nauczyłem się spacerować i cieszyć z obecności człowieka.
Jestem pięknym, radosnym psem. Ważę około 27 kg. Uwielbiam głaskanie, spacery – szczególnie te poza schronisko. Zawsze bardzo cieszę się na widok moich schroniskowych opiekunów. Jestem spokojny i akceptuję inne psy.
Więcej o interwencji w Pomiechówku.
Pimpuś został odebrany interwencyjnie z Pomiechówka od p. Antoniny wraz z 23 innymi psami, które trafiły do Korabiewic. Interwencja była konsekwencją wydanych decyzji administracyjnych i prokuratorskich wysuniętych wobec p. Antoniny o odebranie wszystkich stu kilkudziesięciu psów. Dramatyczne warunki, na podwórku brud, smród odchodów, niebezpieczne śmieci walające się po całej posesji. W domu panowała parwowiroza. Psy zdziczałe, nieoswojone, nieznające innego człowieka niż starsza pani. Psy z wyraźnymi śladami pogryzień, problemami skórnymi. Część nigdy nie wychodziła poza mały, ciemny kojec.