GERONIMO
Urodził się ok. 2014 r.
Waży ok. 16 kg
Piękna, psia twarz. Dumna i szlachetna.
Należy do wspaniałego owczarka GERONIMO.
To psi uchodźca. Pies, który na stare lata musiał szukać nowej ojczyzny.
Czy w tej ojczyźnie znajdzie dom? Czy umrze samotnie, jako jedna z ofiar ludzkiego konfliktu.
Jego całe życie runęło w jednej chwili, ale wiele razy – z każdym hukiem wybuchającej bomby, z każdym krzykiem przerażonego człowieka…
Nie wiemy, czy w Ukrainie miał dom, czy żył na ulicy czy w schronisku.
Nie lubi dotyku, uchyla się, odsuwa – a jednocześnie nie odstępuje człowieka na krok.
Na napotykane osoby reaguje ożywieniem – jakby szukał w nich kogoś znajomego.
W ogóle zachowuje się tak, jakby na kogoś czekał.
Biedne stare psisko, potrzebuje ciepła i poczucia bezpieczeństwa.
Szanse na dom znikome, bo duży i starszy, ale czekamy na cud…
Jesienią miał wizytę u ortopedy, bo bardzo ciężko mu było chodzić, starał się zmieniać i odciążać łapy i widać było, że bardzo go bolą. No i wyszły stare, źle zrośnięte złamania, których już nie naprawimy. Geronimo dostał hialuron, żeby poprawić „smarowanie ” i zmniejszyć ból. Na ile wystarczy? Kolejna zima za nim… GERONIMO nie wie i nie pyta, tylko ten smutek i rezygnacja w jego oczach łamie nam serca. Jest bezpieczny, najedzony, ale wciąż rozgląda się za swoim człowiekiem. Podczas spaceru, gdy kogoś mijamy, Geronimo zatrzymuje się i uważnie przygląda. Jakby szukał podobieństwa do kogoś znajomego, jakby każda napotkana osoba kogoś mu przypominała. Jest mądrym psem. Spokojnym i pewnym siebie. Nikogo nie zaczepia, kiedy się zmęczy, kładzie się w trawie i rozgląda dokoła ciekawie. Biedne stare psisko, potrzebuje ciepła i poczucia bezpieczeństwa. Szanse na dom znikome, bo duży i starszy, ale czekamy na cud…
Czeka na prawdziwy dom. Na czułość, troskę i odpowiedzialną opiekę.
Nie możesz adoptować? Może dasz Geronimo dom tymczasowy, albo adoptujesz go wirtualnie?