Od dwóch lat Jego oczy wzbudzają w nas wiele emocji 🙂 z początku baliśmy się ich – James był wycofany i nie życzył sobie kontaktu z ludźmi. A wystarczyło Go poznać, dać mu chwilę – a przede wszystkim dać SOBIE chwilę na zrozumienie Go.
Okazało się wtedy, że w oczach Jamesa nigdy nie kryła się agresja a jedynie strach przed tym, co dla innych psów było normą: przed życiem z ludźmi.
Dzięki trudom pracowników i wolontariuszy schroniska, dziś Jamesa cieszy widok ludzi. Szczególnie, jeśli do boksu zbliża się ktoś już mu znajomy. 🙂
Psiak wciąż uczy się bliższego kontaktu z człowiekiem i reagowania na nowe nieznane sobie sytuacje, ale regularnie wychodzi na spacery – co z resztą sprawia mu WIELKĄ radość.
Jest grzeczny, nie ciągnie, nie reaguje agresją na inne psy! A teraz trochę o nim samym: James to pies potężny i piękny.
Nie gigant, ale pies duży i silny. Ma przecudowne i rzadkie umaszczenie: czekoladowe podpalane na biszkoptowo i przede wszystkim… MAGICZNE oczy. Te oczy wyrażają milion emocji. Laik powiedziałby, że James ma zawsze taką sama minę, ale to NIEPRAWDA. 🙂
Jeśli poznasz Jamesa zorientujesz się, że z Jego oczu wyczytać można WSZYSTKO: ból związany z tym, jak trafił do schroniska ; trud lat w nim spędzonych ; strach jaki czuł kiedy myślał, że pomoc już nie nadejdzie ; lęk który opanował go kiedy poznał nowych opiekunów schroniska ; zaufanie jakie nieśmiało w nim wzbudzili… i to, czego najbardziej się boi: nie człowiek, ale PRZYWIĄZANIE do niego.
James nie reaguje agresywnie na inne psy – wręcz przeciwnie, to raczej on zwykle daje się dominować. Jest łagodny jak baranek.
Lubi suczki, szybko się zaprzyjaźnia. Przywiązuje się do opiekunów.
Wciąż ma trudności ze swobodnym okazywaniem uczuć oraz z bliskim kontaktem (przytulaniem, dominującym głaskaniem itp.) – ale pracujemy i nad tym. 🙂
James to pies w sile wieku.
Nie jest jeszcze stary, ale życie dało mu już w kość. James jest zdrowy i pod stałą opieką weterynaryjną.
James został już raz bardzo mocno skrzywdzony, nie możemy pozwolić, aby stracił wiarę w ludzi.
Musimy znaleźć mu Kochającego Opiekuna .:) na zawsze.