ŻWIREK unika kontaktu z ludźmi, woli na nas patrzeć z bezpiecznego zacisza budy.
I nie ma czemu się dziwić, całe życie uwięziony na łańcuchu(towarzysz niedoli Muchomorka) wyciągniętą rękę nie kojarzy z niczym dobrym.
Starszy, czarny Żwirek (ur. ok. 2004) ma problemy z poruszaniem się, jest prawdopodobnie całkowicie głuchy.
Jest bardzo wycofany, żyje w swoim świecie, który do tej pory ograniczał się do budy i kawałka terenu ograniczonego długością łańcucha.
Trzeba było w schronisku usunąć mu wszystkie zęby, bardzo zepsute i na pewno powodujące ból.