Cześć, nazywam się Racuch
Urodziłem się w 2017 r.
Ważę ok. 30 kg
Jestem jednym z najwrażliwszych psów, które przyjechały do Schroniska w Korabiewicach z przerażających Radys. Przeżyłem tam piekło. To okropne dla mnie, że wciąż siedzę za kratkami. To już nie Radysy wprawdzie, ale schroniskowa rzeczywistość nie wpływa dobrze na mnie.
Delikatne, smutne, wrażliwe i trochę wycofane psy, takie jak ja, nie wpadają łatwo w oko. Nie ściągamy na siebie spojrzeń. Nie podskakujemy. Łatwo nas przeoczyć.
Mówią, że uroczy łakomczuch ze mnie. Jestem ciekawski i lubię towarzystwo człowieka. Trzeba mi tylko dać szansę i trochę czasu. Jestem świetnym towarzyszem na spacerach, zrzucam wtedy z siebie cały lęk i stres, jestem odkrywcą i zdobywcą świata. Wielki pieszczoch ze mnie. I chociaż bywam zalękniony, nigdy nie pokazuję człowiekowi zębów, nie warknę, nie odpysknę.
Szukam spokojnego i kochającego domu. Ludzi, którzy zrozumieją moje straszki i ograniczenia i będą ze mną pracować, żeby je pokonać. Lubię ciszę i spokój. Na pewno dużo łatwiej byłoby mi otworzyć się w spokojnym domu z dala od miasta i hałasów.