Każdego roku przemysł futrzarski zabija na świecie około 50 milionów zwierząt, głównie lisów, norek, jenotów, szynszyli.
W wielu wysokorozwiniętych krajach Unii Europejskiej wprowadzono zakaz hodowli zwierząt na futra, tymczasem Polska stała się jednym z potentatów tego przemysłu.
Na terenie naszego kraju działa około 750 ferm zwierząt futerkowych.
Fundacja Viva! od początku swojej działalności walczy o zlikwidowanie przemysłu futrzarskiego powodującego ogromne cierpienie zwierząt zabijanych dla próżności osób noszących futra.
Podczas jednej z akcji niespodziewanie udało się ocalić fermowe lisie dzieci. Maluchy były zaniedbane, zarobaczone, po ich sierści chodziły ogromne larwy robaków. Dla najmłodszej dziewczynki brakowało bezpiecznego docelowego miejsca więc trafiła pod opiekę Schroniska w Korabiewicach.
Mała zamieszkała z pracownikami azylu, ponieważ wymaga całodobowej opieki.
Na początku była karmiona butelką, musiała nauczyć się chodzić (na fermach lisy żyją na kratach i nie mają możliwości normalnego ruchu), poznać inne zwierzęta i przekonać się, że człowiek jej nie skrzywdzi.
W pracy z lisiątkiem bardzo pomocne są inne zwierzęta, które traktuje jak swoje rodzeństwo lub matkę.
19 maja pierwszy raz odwiedziła Schronisko, bawiła się w kociarni, poznawała nowe bodźce i osoby, ostatecznie zatwierdzono także jej imię – Toto. Album Toto na Fcb (kliknij)
Małe lisiątko jest bardzo wymagającym podopiecznym – potrzebującym wyjątkowej uwagi, odpowiednich warunków, mnóstwa pracy, cierpliwości i akceptacji dzikiej części jej osobowości.
Mamy nadzieję, że Totuś mimo trudnych początków będzie cieszyła się dobrym zdrowiem, będzie szczęśliwa i pomoże nam przekonać choć kilka osób, że lis to nie futro a zwierzę nie gorsze od towarzyszących nam psów i kotów.
Więcej informacji o kampanii przeciwko futrom naturalnym można znaleźć na stronie www.antyfutro.pl