Mort i Adela to dwa maleńkie psiaki półtora tygodnia temu znalazły się pod naszą opieką.
Przerażone, zmarznięte i chore. Beżowa suczka miała liczne rany na łapach, kulała na dwie przednie nogi.
Czarny chłopczyk ma duży problem z zębami, na początku miał problem z przyswajaniem pokarmu jednak sytuacja już się normuje.
Psiaki na każde zbliżenie człowieka reagowały silną agresją lękową. Po paru dniach…, cierpliwej pracy- karmienia z ręki, delikatnego dotykania i spokoju zaczynają już chodzić za opiekunami krok w krok.
Sunia okazała się delikatną, nakolankową przylepą domagającą się pieszczot i przytulania.
Jeśli nie zna danej osoby zachowuje duży dystans jednak już po kilku smaczkach prosi o zwrócenie na nią uwagi.
Waży ok 6kg, ma ok 3 lat. Samiec jest sporo starszy, szacujemy, że ma ok 9 lat, waży ok 7-8kg.
Jest pewniejszy siebie niż sunia ale boi się szybkich ruchów a dotyk lubi tylko w okolicach lewej strony ciała (z prawej str. bolą go zęby). Szybko przywiązuje się do jednego opiekuna, natomiast nerwowo szczekając przegania obcych i nie daje się im dotkać – jednak kilka minut cierpliwości i malutki zaczyna się przymilać.
Oswajanie maleństw podąża w dobrą stronę, sunia potrafi już chodzić na smyczy, samiec powali się tego uczy.
Obydwoje nie potrafili jeść suchej karmy ani psich puszek, ewidentnie byli karmieni resztkami ze stołu.
Stan ich sierści, rany i blizny świadczą o tym, że wiele w życiu przeszli. Obydwoje nie mają ogonków.

×