Beton został odebrany przez inspektorów Fundacji Viva! ponad rok temu jako młodziutki koziołek przeznaczony na rzeź.
Przebywał wraz z bratem Platonem u biednych ludzi w jednej z podwarszawskich wsi,
wszystko co miał to wspólny z bratem krótki sznurek, którym koziołki były przywiązane za niewielkim domem swoich właścicieli.
I wyrok śmierci – jak tylko trochę podrośnie. Platon i Beton w niedoli mieli tylko siebie.
Niestety, w skutek złej diety Platon po jakimś czasie opuścił Betona – jednak Beton w Korabiewicach odnalazł nową rodzinę – stadko,
które zastępuje mu wszystkich bliskich. 🙂 Teraz to Beton stara się nimi przewodzić – jako ten największy i najsilniejszy!