Cześć, jestem Duduś. Przebywam obecnie w domu tymczasowym w Warszawie.
Urodziłem się ok. 2009 r. Kiedyś mieszkałem w schronisku w Korabiewicach.
Jestem spokojnym, dość zamkniętym w sobie psem.
Raczej domatorem. Lubię spać na kanapie. Posłanie mogłoby nie istnieć.
W ogóle w domu to albo śpię, albo chodzę za opiekunką i szukam okazji do przytulenia. Te dwie rzeczy wypełniają moje całe życie.
Przy nieznanych osobach jestem nieufny.
Jednak dla osób, które dobrze znam jestem przyjacielski i kontaktowy.
W stosunku do dzieci jestem zupełnie nieagresywny, ale też nie szukam z nimi kontaktu.
Dodam, że dzieci z którymi miałem okazję przebywać nie szukały również kontaktu ze mną. Były spokojne i zachowywały dystans.
Nie przejawiam objawów problemów separacyjnych. Zostawiony sam w domu nie niszczę, nie szczekam.
Czasem trochę popiskuję, ale nie jest to nic poważnego.
Z powodu kryształów w moczu jestem na diecie urinary.
Nie jest to nic poważnego, jednak taką dietę, jeśli nie na zawsze, będę musiał stosować jeszcze jakiś czas.