9 lutego wolontariuszki w drodze do domu, w niedalekiej odległości od Schroniska znalazły psa w typie labradora.
Pies jest bardzo wychudzony, skóra i kości. Sam wskoczył im do auta.
Podejrzewamy, że został jakiś czas temu wywalony obok nas, ale pies nie został pod płotem, być może wystraszył się szczekania schroniskowego…
Labków generalnie na wsi się nie spotyka na drodze.
Pies jest bardzo przyjazny, ciepły, szuka kontaktu z człowiekiem. Na razie będzie siedział w klatce lecznicowej.
Zostanie udzielona mu pomoc weterynaryjna, oczywiście będzie nakarmiony….Trzymajcie kciuki za jego zdrowie.
Nie sądzimy, że się komuś zgubił. To trzeci nowy pies, który się „jakoś” kręcił w naszej okolicy…