Jadzia została znaleziona przy trasie do Korabiewic.
Błąkała się pół przytomna, nie bardzo reagowała na zawołania, nie chciała jeść ani pić.
Wyglądała na otumanioną, jak po potrąceniu przez samochód. Została zabrana do schroniska, gdzie stwierdzono babeszjozę.
Sunia była w bardzo złym stanie, ale nie poddała się – walczyła i wygrała!
Teraz starsza pani Jagódka, rozstawia po kątach wszystkie psy biegające przy lecznicy.
Dogaduje się i z psami i suczkami (lepiej z suczkami), ale lepiej żeby jej współtowarzysz był uległy.
Do domu z dziećmi starszymi. Nie znamy reakcji Jadzi na koty. Jagódka jest pieskiem w typie rasy Shar-Pei, a nie są to psy dla każdego.
Szukamy jej domu doświadczonego, znającego specyfikę rasy.

×