Kropa ma 9 lat, ale pozytywnej energii mógłby jej pozazdrościć niejeden młody pies.
Kiedy trafiła do lecznicy z ogromnym guzem w pachwinie, pomimo osłabienia po operacji nie opuszczał jej dobry humor.
Zresztą swoim radosnym nastawieniem Kropa potrafi zarazić każdego!
Nawet swojego przyjaciela i współtowarzysza z boksu – starego owczarka niemieckiego Dagraska.
Wzruszające było ich spotkanie po długiej rozłące spowodowanej chorobą Kropy.
Nagle stary pies, którego nie cieszyło nic, merdał ogonem i próbował figlarnie podskakiwać…
Kropa mieszkała z Dagraskiem aż do jego śmierci minionej jesieni.
Dagraska już nie ma, ale Kropa nadal jest w schronisku i nadal szuka domu.
Kropa będzie świetną towarzyszką dla kogoś, kto szuka psa energicznego, aktywnego, zainteresowanego otoczeniem.
Kropa nie urzeka oryginalną urodą, ale nie jest też zupełnie szara i nijaka.
Zresztą adopcja psa nie powinna być podyktowana urodą, a charakterem zwierzęcia.
A charakter Kropa ma wspaniały: łagodna i przyjacielska dla ludzi, tolerancyjna wobec innych psów.
Nie można jednak zapominać, że Kropa przeszła kilka zabiegów pod narkozą (którą zresztą nie najlepiej znosi) i wymaga dalszej diagnostyki.
Marzy nam się, że Kropa trafi wreszcie na człowieka, który chce adoptować psa niekoniecznie młodego, niekoniecznie pięknego, niekoniecznie najzdrowszego.
Kropa odwdzięczy się lojalnością i pogodą ducha każdego dnia.