wyszukaj zwierzaka
    • Psy
    • Koty
    • Konie
    • Lisy
    • Świnie
    • Kozy
    • Owce
    • Krowy
    • Inne
    • Odeszły
    • Nowe w schronisku
    • Adoptowane
    • W domu tymczasowym
    • 25-44 kg
    • 45 kg i więcej
    • Do 10 kg
    • 10-14 kg
    • 15-24 kg
Data: lipiec, 5th, 2019

Kusy

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Kusy ur. ok. 2008r. duży pies, trochę w typie wyżła. Przyjazny wobec ludzi, ale niezbyt wylewny.
Tak opisuje Kusego, jego opiekunka WoloBasia: „Kusy nie jest to pies łatwy. Nie znam jego historii, nie wiem, jak długo przebywa w schronisku.
Na zdjęciach sprzed 2012 roku można go odnaleźć i już wtedy nie był młody. Nie wiem, jakie doświadczenia z ludźmi ukształtowały jego charakter, ale nie były to dobre doświadczenia.
Kusy mieszkał w boksie z innym samcem Dino, bardzo przyjacielskim i uwielbianym przez wolontariuszy.
Kiedy jedna osoba zabierała Dino na spacer, druga musiała pilnować Kusego, gdyż traktował Dino jak swoją własność i zwyczajnie go bronił.
Dino już dawno w domu, a ja od ponad roku zaprzyjaźniałam się z Kusym.
Od początku polubiłam drania, ale to była jednostronna sympatia.
Kusy mnie straszył, szczerzył na mnie zęby (jeszcze je ma, a kły całkiem długie), doskakiwał do nóg, ciągle trzeba było mieć na niego oko.
Był zły, rozszczekany, napastliwy. Nie chciał współpracować, nie robił postępów, wszystko było „dawaj żarcie i wynocha”.
W końcu w ogóle odmówił kontaktów ze mną. Schował się budzie. No i to była pułapka, ponieważ tam już nie miał dokąd zwiać.
Wystarczyło zdjąć dach budy i już był w zasięgu.
Powolutku wyciągałam do niego ręce, delikatnie dotykałam, patrząc jednocześnie,
jak mierzy mnie wściekłym wzrokiem.
Ale nie ugryzł i to mnie ośmieliło.
Znosił coraz więcej, głaskanie, drapanie, czochranie, odsłanianie uszu, zaglądanie do pyska, podnoszenie łap, wkładanie ręki pod brzuch.
W końcu nie bez gwałtownych protestów pozwolił się ubrać w szelki.
Najtrudniej było go wywabić z bezpiecznego azylu, jakim była buda, następną przeszkodą była furtka.
Kusy nie chciał opuścić miejsca, które znał najlepiej, czyli boksu.
Na szczęście jest też wielkim łakomczuchem i za przysmakami przekroczył obie furtki.
Mam nadzieję, że z każdym spacerem będzie lepiej.” https://www.facebook.com/events/1623727004574366/

Nakarmiony w tym miesiącu: 0
Nakarm zwierzaka za 3
Ilość dni
Czytany 224 razy
Ostatnio zmieniany: 5 lat temu (2019-07-05)
Zapytaj o adopcję
X

Zapytaj o adopcję

    Zapytaj o wirtualną adopcję
    X

    Przepraszamy

    Wirtualna adopcja jest tymczasowo niedostępna.