Nero – wiek ok. 10 lat. Odebrany z łańcucha. Nie da się ukryć, że Nero to pies nieco „autystyczny”. 😉
Ogólnie mało zwraca uwagę na człowieka. No chyba, że człowiek dzierży w ręku smaczki… lub zaczyna miziać po grzbiecie i zadzie. 🙂
Wtedy Nero zamienia się w rasowego pieszczocha. I momentalnie wędruje kuperkiem na kolana człowieka.
I to są chwile, kiedy widać, że cieszy go interakcja z człowiekiem, że musi się jej zwyczajnie nauczyć! 🙂
Takich chwil bliskiego kontaktu z ludźmi jest coraz więcej, coraz łatwiej w czasie spaceru udaje się je zainicjować.
Nero też zrobił postępy w chodzeniu na smyczy – ciągnie już o wiele mniej, i to głównie na początku spacerów.
edit: Nero po kastracji i niemalże miesiącu leczenia, musiał opuścić klinikę.
Odebrany z bardzo złych warunków, gdzie był przetrzymywany na łańcuchu. Nero urodził się ok 2006 roku, więc nie jest już młody…
Chłopak nie sprawia kłopotów, jest kochany.Niestety nękają go okresowo biegunki, musi jeść karmę INTESTINAL.
Po tej karmie nie ma problemów :)Nero, mimo wieku i trudnego życia, jest w dobrej kondycji.
Otwiera się do ludzi, jest coraz bardziej kontaktowy!Nero zrobił również postępy w chodzeniu na smyczy – ciągnie już o wiele mniej,
i to głównie tylko na początku spacerów. Nie lubi innych psów.Nero potrzebuje DOMU! Choćby tymczasowego..
INTERWENCJA **********************************
Kolejny raz to, co zobaczyliśmy podczas pracy w terenie nami wstrząsnęło.
Kolejny raz NIE ROZUMIEMY postępowania właścicieli zwierząt, którzy rozdzielają miłość do swoich pupili w bardzo nierówny sposób!
Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że na tej samej posesji – w domu mieszka zadbany zdrowy wesoły pies a koło domu, na krótkim łańcuchu EGZYSTUJE wyniszczony i osowiały staruszek…?
Zgłoszenie brzmiało przesadnie, ale niestety potwierdziło się – na miejscu nasi inspektorzy zastali taki oto obraz nędzy i rozpaczy – stojącego na lichej budzie, wychudzonego starego psa w typie owczarka.
Psiak trwał w bezruchu w taki sposób, że na początku ciężko było go dostrzec.
Jego łańcuch (przymocowany bezpośrednio do szyi!) był tak krotki, że uniemożliwiał psu zrobienie jakiegokolwiek kroku w naszym kierunku. W misce sucho a wokół budy mokre odchody i smród moczu…
Stopień wychudzenia można było stwierdzić gołym okiem – wystające żebra, kości biodrowe oraz zaniki mięśniowe,
szczególnie w kończynach miednicznych, mówiły wystarczająco dużo o kondycji zwierzęcia…
I tylko oczy psiaka były spokojne i patrzyły na nas z nadzieją.
Po dokładniejszym zbadaniu, ze względu na zagrożenie zdrowia i życia (skrajne wychudzenie) i tragiczne warunki bytowania,
postanowiliśmy odebrać Nero interwencyjnie.
Tym bardziej, że nie wiemy czy jego stan jest wynikiem zagłodzenia czy drążącej go choroby. Psiak jest w drodze na badania.
Przerażające jest to, o czym pisaliśmy na początku – że w tym samym domu, ale w warunkach kanapowych przebywał… drugi pies,
o skrajnie odmiennej kondycji – młody, zadbany, radosny, z nowiutka obróżką przeciwpchelna, nauczony chodzenia na smyczy!
To już drugi tego typu przypadek w ostatnim czasie. Nie rozumiemy i nie znajdujemy usprawiedliwienia dla tak różnego traktowania posiadanych zwierząt!
*Daj Nero choćby DOM TYMCZASOWY, niech psiak nie tuła się po boksach. 🙁 Dajmy mu to, czego całe życie nie miał!
Nero ma około 10 lat, jest łagodny i potulny! kontakt: 504 563 306 / interwencje@viva.org.pl

×