Cześć, jestem Piksel
Urodziłem się ok. 2013 r.
Ważę ok. 22 kg.
Przez lata wegetowałem u „zbieraczki” – na niewielkiej przestrzeni zagraconego podwórka, w tragicznych warunkach setka psów, wśród nich ja, każdego dnia walczyłem o przeżycie. Wiem, co to zło, ludzka głupota i brak odpowiedzialności człowieka. Jeszcze nie akceptuję dotyku, ale uwielbiam spacery, węszenie i, mimo wszystko, trzymam się blisko człowieka, bo coraz bardziej mu ufam.
Tracę życie w schronisku. Mówią, że jest cudownym, mądrym psem z tragiczną przeszłością. Na szczęście dostałem swoją szansę od losu, a przeszłość bez żalu zostawiłem za sobą i idę jak burza po lepsze życie. W mig uczę się wszystkiego, jestem ciekawski i otwarty na nowe doznania. Jedyna pozostałość po starych czasach to strach przed ręką, ale z tym też nauczyłem się sobie radzić. Kiedy ciocia wchodzi do kojca by zabrać mnie na spacer, robię w kąciku „słupek”, odchylam główkę w bok z miną „dobra, zapinaj, tylko szybko”.
Mam oczy w kolorze bursztynu, piegowaty nosek, skupienie na czole.
Szukam cudownego, cierpliwego i wyrozumiałego domku ze wspaniałymi ludźmi.