Cześć, jestem Radek
Urodziłem się w 2018 r.
Ważę ok. 25
Jestem uratowany, ale ciągle niechciany. Wszyscy chcieli końca Radys. A kto zechce dać dom psom, które uratowano z Radys? Takim jak ja, który przeżył piekło Radys, trafił po ich likwidacji do schroniska w Korabiewicach, które jest o niebo lepsze, ale to nadal schronisko. To nadal bezdomność, samotność i brak miłości.
Jestem młodym, delikatnym i wrażliwym psem. Bywam silny i potrafię być skoczny. Nie jest fanem głaskania i dotyków, ale toleruję jak już człowiek musi. Uprzejmie pozwalam się zbadać, zważyć i wyczesać. Staram się zaufać człowiekowi, choć nadal do istoty ludzkiej mam stosunek ambiwalentny. Najlepiej wychodzi mi to w stosunku do osób, które już trochę znam. Inne psiaki omijam szerokim łukiem i się ich obawiam, ale niektóre są dla mnie dużym wsparciem. Na smyczy radzę sobie raz lepiej raz gorzej, a najlepiej spaceruję daleko, daleko od hałasu schroniska. Uczę się auta, aby móc kiedyś wyjechać do swojego domu.
Szukam domku cierpliwego i wspaniałego człowieka, który pomoże mi ogarnąć i oswoić ten świat.