Cześć, nazywam się Rene.
Urodziłem się ok. 2013 r., w schronisku jestem od sierpnia 2020 r.
Przeżyłem piekło Radys. Być może odcisnęło to na mnie tak duże piętno, że już nigdy nie będę potrafił się cieszyć na widok człowieka. Ale nie tracę nadziei, że znajdzie się ktoś, kto podejmie się opieki nad tak skrzywdzonym przez ludzi psem. Rene zaczął bardzo nieśmiało wychodzić na spacery, które sprawiają mu olbrzymią radość. Do normalności jeszcze długa przed nim droga. Na pewno dom i stały kontakt z opiekunem przyspieszyłby powrót do normalności. Szukamy dla Rene bardzo odpowiedzialnego domu, również tymczasowego, w którym odzyska zaufanie do ludzi.