Wszechobecny schroniskowe hałas sprawia, ze biedny Tobi jest bardzo niespokojny. Ukojeniem są dla niego długie spacery, gdzie ma szansę na wyciszenie i chociaż chwilowe zapomnienie o smutnej wegetacji, która czeka go w boksie. Gdy Tobi trafił do schroniska, nie dał nawet do siebie podejść, tak bardzo bał się człowieka… Teraz to psiak, który jest spragniony kontaktu z ludźmi i bardzo potrzebuje ich wsparcia. Ur. 2019. W schronisku od września 2021.
Filmik na facebooku