Cześć, jestem Zefir.
Urodziłem się ok. 2014 roku i zostałem interwencyjnie odebrany z tragicznych warunków.
Żyłem na niedużej posesji wraz z 80 innymi psami… Nie miałem opieki weterynaryjnej, nie miałem wsparcia człowieka.
Musiałem radzić sobie sam…
Na początku byłem przerażony pobytem w schronisku. Człowiek nie był moim przyjacielem…
Po jakimś czasie zmieniło się to diametralnie! Zacząłem wychodzić na spacery i poznawać uroki człowieka.
Na pewno wiem, że to jest rozdawacz jedzenia i pysznych smaków, więc na pewno musi być super!
I tak kroczek po kroczku nauczyłem się, że człowiek wcale nie musi być zły.
Na początku podchodzę z dystansem do nowo poznanych osób, ale jak już zaufam to staję się totalnie miziastym chłopakiem.
Nie jestem duży, taki przedkolankowy.