Wyszukaj zwierzaka
Data: 2019-07-28

Tola

Wiek około 2-3 lata, waga 2 kg. Kotka sama do nas wyszła.
Naszym oczom ukazało się siedem nieszczęść. Najsłabsza ze wszystkich kotów.
Wychudzona, z wyłysieniami i przerzedzoną sierścią, która w żaden sposób nie chroniła jej przed zimnem.
Koteczka nie szuka kontaktu z człowiekiem ale wzięta na ręce wtula się całą sobą, mruczy i wcale nie chce uciekać.
Tak wtulona najchętniej spędziłaby cały czas. Kocha jeść. Nareszcie nie brakuje jej jedzenia.
W dniu przyjęcia: stan koteczki zły. Błony śluzowe bladoróżowe różowe. Liczne wyłysienia i wytarcia sierści.
Widoczne pchły i ich odchody na skórze i sierści. W badaniu mikroskopowym potwierdzony świerzb uszny.
W kale widoczne liczne pasożyty wewnętrzne. Stan odżywienia fatalny.
Koteczka bardzo chuda, apatyczna i słaba, silnie zaropiałe oczy.
Interwencja: We wtorek, 12 stycznia 2016 roku, w wyniku interwencji przeprowadzonej na opuszczonej posesji znajdującej się w niedalekiej okolicy, do Schroniska w Korabiewicach trafiło 5 psów i 4 koty.
Psy żyły w tragicznych warunkach, nie miały należytego schronienia chroniącego przed warunkami atmosferycznymi.
Ich „budy” zrobione były z rozpadających się starych lodówek, palików przykrytych deskami lub blachą.
Psy przetrzymywane były w sposób ciągły na krótkich łańcuchach, ograniczających swobodę ruchu.
W dniu naszego przyjazdu jeden z psów zdołał wyrwać się z obroży i biegał luzem.
Największa sunia po odpięciu z krótkiego łańcucha nie wiedziała co ma zrobić ze swobodą, jaką nagle dostała.
Posesja nie była sprzątana, wokół znajdowały się odłamki szkła, psy chodziły po własnych odchodach,
nie miały stałego dostępu do świeżej wody, nie były leczone ani szczepione.
Koty zamieszkiwały starą rozpadającą się ruderę, w każdej chwili grożącą zawaleniem.
Podobnie jak psy, koty były zapchlone, zarobaczone, nie były szczepione ani leczone, nie miały stałego dostępu do świeżej wody,
rozmnażały się w niekontrolowany sposób. Jedynym w miarę zadbanym elementem znajdującym się na terenie posesji była kapliczka znajdująca się przy wejściu….
W związku z długotrwałym zaniedbaniem zwierząt, nagannymi warunkami bytowania, brakiem odpowiedniej opieki,
nie udzielania pomocy weterynaryjnej potrzebującym zwierzętom stwierdziliśmy,
że doszło do poważnego zagrożenia zdrowia jak i życia zwierząt.
Kierując się ich dobrem i koniecznością podjęcia natychmiastowej opieki weterynaryjnej podjęta została decyzja o odebraniu zwierząt.
Na miejscu pozostało kilka kotów, których nie udało nam się złapać.
Będziemy ponawiali próby ich odłowienia.
Obecnie odebrane zwierzęta znajdują się pod opieką Schroniska w Korabiewicach i są pod stałą opieką lekarza weterynarii.
Zarówno koty jak i psy wymagają leczenia. Otrzymują odpowiednie leki, zostały odrobaczone i odpchlone.
Wszystkie zostaną dokładnie przebadane. Kotom przeprowadzone zostaną testy na nosicielstwo.
Bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia i pomocy! Jak wiecie utrzymujemy się tylko z darowizn.
Możemy ratować, leczyć, opiekować się i szukać domów tylko dzięki Waszym darowiznom.
Ponieważ podjęte leczenie, utrzymanie oraz przygotowanie kociarni dla kotów
(do tej pory w naszym Schronisku nie było na stałe kotów ani kociarni) już pociągnęły za sobą spore koszty,
a odebrane psy i koty wymagają dalszego leczenia, a także dobrej karmy.
Ważne! Niestety właściciel posesji, w tym stanowiące o nim córki nie wyraziły chęci partycypacji w kosztach utrzymania zwierząt (zaproponowaliśmy choć częściowy udział) i chęci dobrowolnego zrzeknięcia się praw do nich,
by polubownie rozwiązać sytuację zwierząt w jak najkrótszym dla nich czasie,mając na uwadze ich przyszłość.
Sprawa siłą rzeczy trafiła do odopowiednich organów.
W tej sytuacji, do czasu rostrzygnięcia sprawy, zwierzęta mogą trafić do adopcji tymczasowej, na terenie Warszawy/ Łodzi/okolic.
Adopcja tymczasowa oznacza, że po wygraniu sprawy, zwierzęta zostaną w swoich domach.
Wiek około 2-3 lata, waga 2 kg.
Kotka sama do nas wyszła. Naszym oczom ukazało się siedem nieszczęść.
Najsłabsza ze wszystkich kotów. Wychudzona, z wyłysieniami i przerzedzoną sierścią,
która w żaden sposób nie chroniła jej przed zimnem.
Koteczka nie szuka kontaktu z człowiekiem ale wzięta na ręce wtula się całą sobą, mruczy i wcale nie chce uciekać.
Tak wtulona najchętniej spędziłaby cały czas. Kocha jeść. Nareszcie nie brakuje jej jedzenia.
W dniu przyjęcia: stan koteczki zły. Błony śluzowe bladoróżowe różowe. Liczne wyłysienia i wytarcia sierści.
Widoczne pchły i ich odchody na skórze i sierści. W badaniu mikroskopowym potwierdzony świerzb uszny.
W kale widoczne liczne pasożyty wewnętrzne. Stan odżywienia fatalny.
Koteczka bardzo chuda, apatyczna i słaba, silnie zaropiałe oczy.
Interwencja: We wtorek, 12 stycznia 2016 roku, w wyniku interwencji przeprowadzonej na opuszczonej posesji
znajdującej się w niedalekiej okolicy, do Schroniska w Korabiewicach trafiło 5 psów i 4 koty.
Psy żyły w tragicznych warunkach, nie miały należytego schronienia chroniącego przed warunkami atmosferycznymi.
Ich „budy” zrobione były z rozpadających się starych lodówek, palików przykrytych deskami lub blachą.
Psy przetrzymywane były w sposób ciągły na krótkich łańcuchach, ograniczających swobodę ruchu.
W dniu naszego przyjazdu jeden z psów zdołał wyrwać się z obroży i biegał luzem.
Największa sunia po odpięciu z krótkiego łańcucha nie wiedziała co ma zrobić ze swobodą, jaką nagle dostała.
Posesja nie była sprzątana, wokół znajdowały się odłamki szkła, psy chodziły po własnych odchodach,
nie miały stałego dostępu do świeżej wody, nie były leczone ani szczepione.
Koty zamieszkiwały starą rozpadającą się ruderę, w każdej chwili grożącą zawaleniem.
Podobnie jak psy, koty były zapchlone, zarobaczone, nie były szczepione ani leczone, nie miały stałego dostępu do świeżej wody,
rozmnażały się w niekontrolowany sposób.
Jedynym w miarę zadbanym elementem znajdującym się na terenie posesji była kapliczka znajdująca się przy wejściu….
W związku z długotrwałym zaniedbaniem zwierząt, nagannymi warunkami bytowania, brakiem odpowiedniej opieki,
nie udzielania pomocy weterynaryjnej potrzebującym zwierzętom stwierdziliśmy,
że doszło do poważnego zagrożenia zdrowia jak i życia zwierząt.
Kierując się ich dobrem i koniecznością podjęcia natychmiastowej opieki weterynaryjnej podjęta została decyzja o odebraniu zwierząt.
Na miejscu pozostało kilka kotów, których nie udało nam się złapać. Będziemy ponawiali próby ich odłowienia.
Obecnie odebrane zwierzęta znajdują się pod opieką Schroniska w Korabiewicach i są pod stałą opieką lekarza weterynarii.
Zarówno koty jak i psy wymagają leczenia. Otrzymują odpowiednie leki, zostały odrobaczone i odpchlone.
Wszystkie zostaną dokładnie przebadane. Kotom przeprowadzone zostaną testy na nosicielstwo.
Bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia i pomocy! Jak wiecie utrzymujemy się tylko z darowizn.
Możemy ratować, leczyć, opiekować się i szukać domów tylko dzięki Waszym darowiznom.
Ponieważ podjęte leczenie, utrzymanie oraz przygotowanie kociarni dla kotów
(do tej pory w naszym Schronisku nie było na stałe kotów ani kociarni) już pociągnęły za sobą spore koszty,
a odebrane psy i koty wymagają dalszego leczenia, a także dobrej karmy.
Ważne! Niestety właściciel posesji, w tym stanowiące o nim córki nie wyraziły chęci partycypacji w kosztach utrzymania zwierząt (zaproponowaliśmy choć częściowy udział) i chęci dobrowolnego zrzeknięcia się praw do nich,
by polubownie rozwiązać sytuację zwierząt w jak najkrótszym dla nich czasie,mając na uwadze ich przyszłość.
Sprawa siłą rzeczy trafiła do odpowiednich organów.
W tej sytuacji, do czasu rozstrzygnięcia sprawy, zwierzęta mogą trafić do adopcji tymczasowej, na terenie Warszawy/ Łodzi/okolic.
Adopcja tymczasowa oznacza, że po wygraniu sprawy, zwierzęta zostaną w swoich domach.

Nakarmiony w tym miesiącu: 0
Nakarm zwierzaka za 3
Ilość dni
Czytany 133 razy
Ostatnio zmieniany: 2019-07-28
Zapytaj o adopcję
X

Zapytaj o adopcję