Cześć, jestem Rózia
Urodziłam się w 2016 r.
Ważę ok. 25 kg
Przeżyłam piekło w Radysach, na widok człowieka uciekałam, wpadałam w panikę… Nie wspomnę o smyczy, na widok której dostawałam drgawek. Człowiek w moim boksie był ogromnym stresem… To już jest za mną. Dzięki intensywnej pracy zaczęłam cieszyć się na widok opiekuna, przecież to oznacza, że idziemy na spacer! Nadal mam spory problem z dotykiem, ale nie uciekam już w panice. Czasem nawet przymrużę oczka, jak dotyk ten jest spokojny, delikatny i przewidywalny. Na smyczy radzę sobie nieźle. Z ogromną przyjemnością węszę, znaczę teren. Uwielbiam spokojne i długie spacery. Uwielbiam towarzystwo innych psów, chciałabym witać się z prawie każdym, ale większych jeszcze nieco boję się. Właściwie przydałby się docelowo w domu drugi kompan. Jakiego domu szukam? Spokojnego, cierpliwego, najlepiej poza miastem.