Cześć, nazywam się Rosa.
Urodziłam się ok. 2019 r., w schronisku jestem od ok. 2020 r.
Do schroniska przyjechałam z prawdziwego psiego piekła – Radys. Na początku bałam się człowieka, chowałam się na długie godziny w budzie, chciałam być niewidzialna. Z czasem, dzięki pracy behawiorystów, pracowników i wolontariuszy, otworzyłam się na ludzi. Wychodzę na spacery, „tańczę” z radości, kiedy ktoś wchodzi do mojego boksu. Szukam domu, który będzie pracował nad moją wrażliwą psychiką i dalej będzie pokazywał mi ten nowy, wspaniały świat. Dodam, że kulturalnie podrózuję samochodem, zachowuję czystość w pomieszczeniach domowych.