Cześć, jestem Jimmy.
Urodziłem się ok 2008r. Jestem dosyć sporym psiakiem, ważę około 35-40 kg.
Trafiłem do schroniska z ogromnym guzem na nodze, który został wycięty. Czekamy na wyniki histopatologii.
W pierwszym kontakcie mogę wydawać się nieśmiały, choć nie zawsze 🙂
Do osoby którą znam cieszę się i czekam na wspólny spacer.
Na smyczy chodzę nieźle, nie zwracam uwagi na mijane psy, natomiast zamieszkać ze zwierzętami nie powinienem.
Nigdy nie miałem nic swojego, nie miałem swojego człowieka, swojego i tylko swojego jedzenia ani nawet swojej budy. Nie miałem nic… Teraz moje życie się zmienia.
Mam pełną miskę tylko dla siebie, smaczki tylko dla siebie. Brakuje tylko swojego człowieka…