Cześć, jestem Zosia.
Do niedawna żyłam biednie, ale szczęśliwie – na wsi u boku swojej pani.
Niestety tej zimy moja pani umarła nagle pozostawiając mnie samotnie na posesji… mijały tygodnie a nikt się mną nie interesował…
Tak właśnie znalazłam się w schronisku – nieufna, zrezygnowana, smutna.
Całe życie moim światem było znajome miejsce, jedna osoba a teraz? Czy mam jeszcze szansę na miłość, na dom?
Jestem średniej wielkości, ważę kilkanaście kilogramów i urodziłam się ok. 2005r.
Jestem sunią bardzo łagodną, grzeczną, spokojną, akceptuję inne psy.
Potrzebuję ciepła, stabilizacji, własnego człowieka… jak najszybciej!
Lubię spacery, węszenie i oczywiście smaczki 🙂
Jedzenie jest chyba jedną z moich ulubionych czynności.